Rozświetlacze – czy wiesz, jak dobrać idealny?

Rozświetlenie twarzy, jako uzupełnienie jej konturowania lub samodzielny efekt, stało się w ostatnim czasie kluczowym punktem makijażu. Z sezonu na sezon trend ten zyskał na sile i wygląda na to, że w tej kondycji zostanie z nami na dłużej. Szeroka gama kolorów, formuł i efektów pobudza kreatywność i daje szerokie pole do popisu nie tylko wizażystkom. Dowiedz się, jak wybrać idealny dla siebie rozświetlacz, by w domowym zaciszu samodzielnie wykonać efektowny makijaż.

Dopasuj koloru rozświetlacza do cery

Na rynku łatwo dostępne są rozświetlacze w bogatej palecie odcieni różu, złota i bieli. Bardzo często swoim wyglądem przypominają one bardzo jasny róż do policzków. Zanim sięgniesz po kosmetyk dla siebie, określ własny typ urody. Ma on bowiem kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o wybór idealnego rozświetlacza. Na chłodnej karnacji doskonale zaprezentuje się zimny róż. Natomiast ciepłe złoto i brzoskwinia zdecydowanie lepiej zaprezentują się w ciepłych typach urody. A jeśli potrzebujesz bardziej uniwersalnego rozwiązania, dobrym wyborem będzie pasujący do każdej karnacji rozświetlacz w kolorze kości słoniowej lub szampana.

Przyglądając się rozświetlaczom możesz zauważyć połyskujące w nich drobinki. Wybór ich koloru nie powinien być przypadkowy. Jasna skóra będzie idealnym tłem dla złota, a na oliwkową karnację przepięknie roziskrzy srebrny połysk. Nie bój się sięgać po kosmetyk, w którym pigment rozświetlacza jest w kontraście z drobinkami. To bardzo często spotykana sytuacja i warto skorzystać z takiego połączenia, by dobrać rozwietlacz idealnie do swego typu urody.

Zwróć uwagę na połysk

Za pomocą rozświetlacza stylowo wykończysz makijaż dzienny i wieczorowy. Jego charakter zależeć będzie od natężenia blasku, jaki powstanie po aplikacji kosmetyku na twarz. Pamiętaj o tym, jeśli nie chcesz świecić w pracy lub na formalnym spotkaniu niczym kula w dyskotece. Do dziennego makijażu wybierz subtelny rozświetlacz z niewielką ilością drobinek, za pomocą którego stworzysz lekki i naturalny efekt glow. Tą zasadą warto kierować się również na początku swojej przygody z rozświetlaczem. Lśniący niczym tafla lub wypełniony skrzącymi się drobinkami brokatu rozświetlacz doskonale sprawdzi się w wieczorowym makijażu. Pod warunkiem, że zdążysz wcześniej wprawić się w korzystaniu z tego kosmetyku. Znacząca jest tu nie tylko ilość preparatu nałożona na skórę, ale też metoda aplikacji i miejsce, na które trafi rozświetlacz. Korzystając z niego umiejętnie, dodasz swojej twarzy młodzieńczego wyrazu, naturalnego blasku i świeżości o każdej porze dnia i przy każdej okazji.

Rozświetlacz – Jak go używać?

Wykorzystanie rozświetlacza w makijażu określane jest jako strobing. Kosmetyk aplikuje się w miejsca, w których światło odbijane jest od skóry w sposób naturalny. Są to obszary pod łukiem brwiowym, kąciki oczu – co daje efekt ich optycznego powiększenia, na szczyty kości policzkowych, czubek nosa i znajdujący się nad ustami łuk kupidyna. Główną zasadą jest skoncentrowanie rozświetlacza w centralnej części twarzy. Jego zbyt szerokie rozprowadzenie sprawi, że będzie wyglądała ona na bardziej okrągłą, niż w rzeczywistości.

W zależności od indywidualnych preferencji możesz skorzystać z rozświetlacza w kamieniu, sztyfcie, kremie lub w płynie. Pamiętaj, by preparatu w formie mokrej nie aplikować na suchy kosmetyk. W efekcie takiego niedopatrzenia zamiast odświeżenia swojej twarzy uzyskasz nieestetyczne dziury w warstwie pudru.